Kategorie
Praca z biznesem

Prosty, szybki projekt

czyli o tym, że nie ma prostych, szybkich i łatwych projektów informatycznych.

„No przecież to tylko kilka formularzy, to będzie proste zadanie” często myśli, nawet doświadczony sprzedawca czy newbiz. „No jak to, nie zrobimy tego w półtora tygodnia?” zadaje takie retoryczne pytanie i nawet najbardziej doświadczony developer przytakuje, bo przecież nie powie, ze prostych formularzy nie zdoła przygotować w półtora tygodnia.  Potem z półtora tygodnia robi się wdrożenie na półtora miesiąca, czyli jakby nie liczyć 30 dniówek programisty plus kilka project managera, 5 spotkań i dużo nerwów, bo przecież miało być prosto i szybko, pomiędzy innymi projektami.
To, czego nie mogę się nauczyć w swojej pracy do dziś, to asertywne odmawianie klientom: „nie, nie ma małych projektów IT, nie, nie ma projektów zrealizowanych w miesiąc. Nie, to nie jest proste.” To, czego nie mogę przejść to prośby klientów, kiedy stoją pod ścianą i muszą. Muszą mieć apkę, program, sprawę załatwioną do końca miesiąca. Człowiek mięknie bo chce pomóc, mieć fajny case, zarobić. A potem cierpi, i newbiz, i project manager i developer i klient. Klient jako najmniej świadoma cześć zespołu często cierpi jak lew: ostro i donośnie rycząc: „Czemu nie działa, czemu nie ma tego i owego?”, „A myślałam, że to będzie tak”. Mniejsza o wyobrażenia i tak zwane płynące wymagania klienta, które są oczywiste i normalne dla każdego człowieka. Ale żeby tak newbiz dał się wkręcić w projekt, który ma trwać miesiąc, bo jest prosty? Co kieruje newbizami, ze godzają się, ba, podjudzają czasem klienta, że to się da, że jest realne? Czemu dopychają kolanem taką sprzedaż? Na to pytanie niech odpowie sobie każdy, kto uprawia taki zawód i wyszczególni sobie swoje własne przyczyny. My wiedzmy, że prostych projektów IT nie ma i nawet wspólne zaklinanie rzeczywistości, szamańskie zabawy z prezesami a nawet zachęty finansowe, które mają przytrzymać ludzi do pracy w weekend zdadzą się na nic.

Projekt IT toczy się swoim rytmem. Nie leniwym, ale też nie ekspresowym. Projekt IT ma stosunkowo dużo przestojów akceptacyjnych, testowych, szczególnie wtedy, kiedy to ten, któremu najbardziej zależało na czasie właśnie przestał go mieć. Tak, to o tobie mój drogi kliencie. Też jesteś elementem tej układanki i członkiem zespołu projektowego i jeśli przez tydzień z zaplanowanego na projekt miesiąca nabierasz wody w usta, to wiedz, że u nas nie dzieje się najprawdopodobniej zbyt wiele. Nie będziemy ryzykować pójścia w nieuzgodnionym kierunku ponieważ nasze wyobrażenia o detalach twojej woli mogą być takie, jak wyobrażania człowieka o ciemnej stronie księżyca przed grudniem 1968 roku, kiedy człowiek po raz pierwszy obleciał i zobaczył na własne oczy jego ciemną stronę.

Projekt IT, nawet ten stosunkowo prosty, wymaga przemyślenia i przewidywania. W zespole osiągamy takie przywidywanie długimi dyskusjami. Każdy z nas musi też wziąć kilka pryszniców, gdzie – jak wiemy – myśli się najlepiej, aby odkryć wszystkie nieścisłości i potencjalne problemy wynikające z tych kilku prostych formularzy. Żeby przemyśleć, wydyskutować i podać ci na tacy konsekwencje postępowania A i B. Za każdym projektem kilku formularzy stoi zatem całkiem duża logistyka zespołu i logika kodu, która też wcale nie musi być prosta. Życie uwielbia wyjątki, bo na tym opiera swoją ewolucję i mutując geny tworzy z ryb ptaki a z człowieka czyni maszynę zdolną do działania nieprzewidywalnego. Zamówione przez ciebie kilka formularzy musi przewidzieć maksymalnie dużo takich zachowań, musi być odporne na złośliwość, nerwowość, zły humor i wszelki „ja wam jeszcze pokażyzm”.

Projekt IT, ten składający się z tych kilku formularzy i to co widzisz w postaci interfejsu użytkownika, to tylko malutki wycinek tego, co dla ciebie przygotowujemy. To, że na talerzu widzisz filet z turbota atlantyckiego zatopiony w musie z kopru włoskiego z łezką sosu z owoców leśnych na wierzchu, to nie znaczy, że nie pracował nad tym sztab znamienitych kucharzy, zaopatrzeniowców, specjalistów z zakresu konfiguracji pieca oraz zespołu kelnerów elegancko prezentujących to przed twoim nosem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *