Czyli o tym, że twój program do CRM nie ma żadnego znaczenia
Chyba każdy ma już w firmie CRMa i chyba każdemu jego filozofia jest już znana.
Czyli o tym, że twój program do CRM nie ma żadnego znaczenia
Chyba każdy ma już w firmie CRMa i chyba każdemu jego filozofia jest już znana.
czyli o tym, że nie ma prostych, szybkich i łatwych projektów informatycznych.
„No przecież to tylko kilka formularzy, to będzie proste zadanie” często myśli, nawet doświadczony sprzedawca czy newbiz. „No jak to, nie zrobimy tego w półtora tygodnia?” zadaje takie retoryczne pytanie i nawet najbardziej doświadczony developer przytakuje, bo przecież nie powie, ze prostych formularzy nie zdoła przygotować w półtora tygodnia.
[vc_row][vc_column][vc_column_text]Czyli o tym, że czasem twoi pracownicy wiedzą od ciebie więcej.
Manager, zwłaszcza ten wyższy rangą to czyste doświadczenie, wiedza, autorytet i całe lata zbierania splendoru. Oczywiście również wiele ukrytych wpadek ale i wszechobecna estyma, promieniująca na 15 metrów. Jakież fajne sytuacje zdarzają się, gdy obrysy estymy zaczynają interferować podczas spotkań, na których obecnych jest co najmniej dwóch rywalizujących managerów ;-).
[vc_row][vc_column][vc_column_text]Czyli o tym, że twój firmowy system informatyczny powinien mieć dobre imię.
Gruba Berta, Cienki Bolek, Dar Stalina czy Krakowski rondel. Jako istoty ludzkie mamy tendencję do nazywania rzeczy po imieniu – zdrobniale lub pieszczotliwie. Nazwanie przez warszawiaków stacji uzdatniania wody na Wiśle Grubą Kaśką